• Powrót Pocieszki – pod patronatem Fundacji Wasowskich

    Z ogromną radością polecamy SERIALIK DŹWIĘKOWY – POWRÓT POCIESZKI. To urokliwe, dowcipne i kojące słuchowisko stworzył KAMIL BANASIAK (scenariusz, reżyseria, produkcja i oprawa graficzna), któremu Ciotka i Wuj kibicują od lat!

    Według Twórcy: serialik ma nieść uspokojenie i nadzieję. Ma krzepić. Tyle i aż tyle.
    „Powrót Pocieszki” jest dostępny na darmowych platformach jak
    Youtube czy Spotify.
    Występują
    Mateusz Weber – Karol
    Krzysztof Wakuliński – Ignacy Pocieszko
    Justyna Kowalska – Magdalena
    Krystyna Tkacz – Ciotka Nacia
    Andrzej Arciszewski – Wuj Podwieczorek
    Szymon Roszak – Łgarz pierwszy
    Krzysztof Szczepaniak – Łagarz drugi
    Realizacja dźwięku:
    Maciej Kubera i Marek LipskiReżyseria dźwięku i opracowanie muzyczne:
    Marek LipskiScenariusz i reżyseria:
    Kamil Maria Banasiak

    Ilustracje autora.

    Patronat honorowy: Fundacja Wasowskich

    Zrealizowano w ramach stypendium Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

     

  • W Niedomówieniach u Artura Andrusa

    Z Arturem A. zawsze się miło rozmawia. W ogóle dobrze się z nim spędza czas. Z radością zatem przyjęliśmy zaproszenie do Jego audycji w RMF Classic, by porozmawiać. Także o naszym ostatnim dziełku, czyli albumie „No i jak tu nie słuchać piosenek Starszych Panów?”.

    TUTAJ do odsłuchania

    a album można od nas otrzymać za cegiełkę na Fundację Wasowskich. Zainteresowanych zapraszamy do kontaktu: wasowscy.com@gmail.com

     

  • Warszawska premiera albumu NO I JAK TU NIE SŁUCHAĆ PIOSENEK STARSZYCH PANÓW?

    Co prawda uczestnicy dwóch spotkań mogli już, niejako przy okazji, obejrzeć, dotknąć i kupić album w Warszawie, ale postanowiliśmy skorzystać z zaproszenia na Próżną! 19 grudnia – idealny czas, przed rocznicą pierwszego Wieczoru Kabaretu Jeszcze Starszych Panów… w najlepszym czasie na wyraźną sugestię prezentową… Zapraszamy! niedziela, 19 grudnia godzina 16:00, KLUB BABEL, Próżna 3

     

    Im więcej gości zaszczepionych, tym więcej gości:)

     

     

  • Piórotechnik w Promie – 4 grudnia o 18:00

    Zapraszamy na spotkanie autorskie! Porozmawiamy, poczytamy, posłuchamy. W roli głównej – odkrycia z szuflady Grzegorza Wasowskiego wydane w formie książkowej. Książki w promocyjno-mikołajkowych cenach będą dostępne na miejscu. Bilety (w celach mobilizacyjnych i porządkowych) dostępne TUTAJ.

    UWAGA – będzie też dostępny premierowo – bov NO I JAK TU NIE SŁUCHAĆ PIOSENEK STARSZYCH PANÓW?

     

     

  • Wasowski u Wasiaków w Kutnie

    Proszę Państwa w centrum naszego pięknego kraju, w Kutnie, przy pięknej uliczce Królewskiej (!) nr 40 jest Cukiernia Wasiakowie, a w niej same pyszności! a obok nich – smakowitości do czytania od Grzegorza Wasowskiego. Będzie je też serwował osobiście 24 października o godzinie 16:00.

    Polecamy i zapraszamy!

     

  • Bogdan Hołownia – debiut kompozytorski – 2 X 2021 godz. 19.00

    Przewodniczący Rady Fundacji, zdecydował się na debiut. Nie sam. „Zmusił” go do tego wspaniały malarz i poeta, autor tekstów piosenek – JAN WOŁEK.  Bogdan Hołownia opowiedział nam, jak to było dokładnie:

    „Kilka lat temu występowałem wykonując utwory Jerzego Wasowskiego, Henryka Warsa… Po występie podszedł do mni eJan Wołek i powiedział mniej więcej tak: no dobra… Wasowski, Wars,a gdzie twoje utwory? Wzruszyłem ramionami, ale… w duchu pomyślałem – mam kilka w szufladzie… ale szczerze mówiąc nie planowałem nigdy ofensywy „kompozytorskiej”.  Mistrz Jan powiedział wtedy: Wiesz co? Podeślij mi melodię. Melodię podesłałem, a tekst który przysłał mistrz Jan sprawił, że ścieżka mej melodii zakwitła piękną łąką… To był wzruszający moment… A mistrz po kilku dniach dodał : No to czekam na drugą melodię. I tak powstały piosenki… Troszkę na odwrót. W znaczeniu – Biblia mówi, że na początku było słowo, a potem melodia… A my tu odwrotnie…”

    Piosenki usłyszała AGNIESZKA WILCZYŃSKA (uznana i uwrażliwiona na dobre słowo z piękną muzyką wokalistka jazzowa) i to Ona zaprezentuje je (z towarzyszenie kompozytora) premierowo

    2 października o 19.00 w Promie Kultury Saska Kępa. Bilety już są!

    (na zdjęciu, aut. Moniki Wasowskiej – wokalistka i kompozytor przy pracy)

    Gospodarzami wieczoru będą Monika i Grzegorz Wasowski

    A może i Autor zajrzy?…

     

  • Dziewczyny śpiewają dla Starszych Panów w urodziny Kabaretu

    16 października 1958 roku widzowie poznali Starszych Panów, to wtedy odbyła się premiera I Wieczoru Kabaretu. Polska kultura wzbogaciła się o postacie, scenki, wypowiedzi i piosenki! To one przypominają najczęściej o swoich genialnych Twórcach.
    Fundacja Wasowskich i RDC przygotowały koncert z piosenkami Jerzego Wasowskiego i Jeremiego Przybory dokładnie w 62 rocznicę nadania I Wieczoru Kabaretu Starszych Panów.

    DZIEWCZYNY ŚPIEWAJĄ DLA STARSZYCH PANÓW W URODZINY KABARETU!

    Piątek, 16 października, godzina 18.05
    wokalistki:
    Karolina Arczewska, Aleksandra Dzierżawska, Karolina Łopuch i Lena Piękniewska
    muzycy: Bogdan Hołownia – fortepian i Michał Jaros – kontrabas
    gospodarze urodzin – Monika i Grzegorz Wasowscy

     

    Całość do obejrzenia i posłuchania:

    a TUTAJ nasza rozmowa z Grzegorzem Chlastą w Poranku RDC

  • Starsi Panowie i nie tylko w Krasnymstawie

    Za nami cudowna wizyta w Krasnymstawie, na zaproszenie mieszkańców tego miasta, którzy zadecydowali, że z budżetu partycypacyjnego zostanie zrealizowany II Festiwal Sztuk Krasych. Dzięki panu Wojciechowi Machejusowi z domu kultury pomysł udało się przeprowadzić (co prawda w innym terminie, z powodu pandemii). My wraz z Piotrem Zubkiem i Bogdanem Hołownią przenieślimy publiczność w świat Jeremiego Przybory i Jerzego Wasowskiego. Słowem i muzyką…. Dziękujęmy!

     

     

  • Wasowski uczniom

    Lektura nie tylko na wakacje! A właściwie dlaczego nie skorzystać i nie przypomnieć sobie najważniejszych wydarzeń z historii Polski czy bohaterów lektur, ale w formie strawnej i zabawnej?

    „Mieszko, Mieszko, mój koleżko!” – tak, to jeden ze słynnych rapów historycznych śpiewanych przez T-Raperów Znad Wisły. Grzegorz Wasowski, ich autor, zebrał wszelkie swoje wierszyki, także te historyczne i umieścił w jednym tomie. Są tutaj i ściągawki z lektur, wiadomości o tańcach, o kompozytorach, o wynalazcach. Dużo zabawy, śmiechu i… wiedzy. Swoje poczucie humoru dorzucił także Ernesto Gonzales.

    Całość złożyła zgrabnie Dorota Gajda.

    liczba stron: 256, cana: 40,00 (zamówienia: wasowscy.com@gmail.com)

    przy zakupie tego i poprzednich tomów – rabaty:)

    a tu dla zachęty:

    Faraon (1897)

     

    Bolku! Ty na każdej stronie

    Dałeś popis w „Faraonie”!

     

    Drogie dziatki, chcę wam streścić,

    To co w dziele swym pomieścił

    Prus (Bolesław imię ma on) –

    Tytuł dzieła brzmi: „Faraon”.

     

    Mianowany na następcę

    Faraona Ramzes wprędce

    Prosi, choć mu brak cenzusu,

    O dowództwo wojsk korpusu.

     

    Jednak Herhor (bogobojny

    Kapłan i minister wojny),

    By tak było się nie godzi

    I wnioskuje: „Czy dowodzić

     

    Umie, niech nam udowodni

    Podczas ćwiczeń”. I z tym zgodny

    Jest Faraon, śląc Herhora

    W roli ich obserwatora.

     

    W rezultacie na wojsk czele

    Celem starcia z Nitagerem,

    Czyli jenerałem armii,

    By swój talent uzasadnić,

     

    Rusza Ramzes z animuszem.

    W drodze dwa skarabeusze

    Spotykają. „Te owady

    Święte wszak są. Nie ma rady” –

     

    Rzecze Herhor – „Tędy chodzić

    Wzbraniam, by ich nie uszkodzić!”

    Tak więc Ramzes czas mitręży

    Wybierając szlak okrężny,

     

    Choć nie zgadza się z wywodem.

    Na kolejną znów przeszkodę

    Natrafiają. Jest nią kanał,

    Chłop buduje go dla pana

     

    Przez lat dziesięć (nawet w święta),

    Gdy go skończy, to pan pęta

    Mu niewoli w zamian zdejmie.

    Herhor mało się tym przejmie,

     

    Zamiast w racje chłopa wnikać,

    Każe kanał ów zasypać,

    Chłop więc wiesza się na drzewie,

    Wszakże Ramzes o tym nie wie.

     

    Gdy go ujrzy, to się dowie,

    Lecz chłop nic mu już nie powie.

    Podróż trwa, lecz się nie dłuży,

    W ciągu dalszym tej podróży

     

    Na przepiękną wręcz Żydówkę

    Natknie Ramzes się, rozmówkę

    Utnie sobie miłą z Sarą

    I zostaną odtąd parą.

     

    Jeśli o manewry chodzi,

    Ramzes z tarczą z nich wychodzi,

    Pokonuje Nitagera

    I pochwały liczne zbiera

     

    W gronie wodzów, wszak urzędu

    Nie dostaje z tego względu,

    Że gad Herhor nie był za nim

    I obarczył go błędami,

     

    Zaś Faraon z lęku racji

    Bez Herhora akceptacji

    Nie zatwierdzi nic, rzecz prosta.

    Młody książę wpada w rozpacz.

     

    By go Dagon (Fenicjanin)

    Piętnastoma talentami

    Wsparł, załatwił Ramzes, zatem

    Miał dla armii na zapłatę.

     

    Na ten folwark w Memfis, tam gdzie

    Uwił gniazdko z Sarą Ramzes,

    Napadnięto. Kiepsko z Sarą

    Byłoby, ale na szaro

     

    Zrobił typów rozbójniczych

    Jakiś kapłan tajemniczy.

    Jakie tego są powody,

    Że zmniejszają się dochody –

     

    Faraona zastanawia,

    W podróż syna więc wyprawia.

    Sprawozdanie po podróży

    Władcy niezbyt dobrze wróży,

     

    Bo niezbicie zeń wynika,

    Iż kapłańska winna klika,

    Co zbyt wiele w łapach trzyma

    Gruntów. Sara rodzi syna.

     

    Radość z syna tłumi fakt ten,

    Że już Ramzes lekki ma wstręt

    Do swojego syna mamy,

    Bo korzysta z usług Kamy,

     

    Czyli nowej już kochanki,

    Fenicjanki i kapłanki.

    Właśnie Kama uzmysłowi

    Nieco później Ramzesowi,

     

    Że z żydowskim rytuałem

    Zgodnie z jego syna ciałem

    Postąpiono, Izaaka

    Dając imię dla chłopaka.

     

    Ramzes wścieka się, a Sara

    Próżno się wyjaśnić stara,

    Że ściągnęli tę opresję

    Na nią Herhor oraz Mefres –

     

    Mówiąc, iż syn na pierwszego

    Króla wzrośnie żydowskiego.

    Jeszcze gorszy wstrząs ją czeka –

    Kapłan Mefres najmie Greka,

     

    Co zwie Lykon się, po wtóre

    Jest Ramzesa sobowtórem.

    Grek zabije niemowlaka,

    Złupi mienie i drapaka

     

    W towarzystwie da on Kamy,

    Bo jest w Kamie zakochany.

    Szef policji, co mord bada,

    Na właściwy trop wszak wpada.

     

    Łapią Kamę, lecz przed sądem

    Chroni ją to, że jest trądem

    Zarażona. Po zeznaniach

    Do obozu jest wysłana

     

    Trędowatych na pustyni.

    Gdy Lykona się przyskrzyni,

    Czyn ulegnie abolicji,

    Bo go Mefres z rąk policji

     

    Wyrwie, wsadzi pod spadochron

    Swej świątyni, aby o tron

    Walki później mieć możliwość.

    Biedna Sara kończy żywot.

     

    Ramzes z Libią toczy wojnę

    I wygrywa ją spokojnie.

    Na jaw wtem wychodzą dane

    Tego, który był kapłanem

     

    Tym, co Sary skrzywdzić nie dał –

    To Pentuer, gość na medal.

    Ramzes czyni go doradcą,

    Wkrótce zaś zostaje władcą,

     

    Czyli samym faraonem,

    A to w związku z ojca zgonem.

    Ramzes w planach ma reformę:

    Raz w tygodniu ma mieć wolne

     

    Chłop i ziemi własny zagon –

    W darze, a nie za paragon.

    A w ogrodach faraona

    Lykon skacze w drzew koronach

     

    Za wariata robiąc tamże,

    By lud myślał, że to Ramzes.

    Nowe pułki Ramzes tworzy,

    Lecz na armię trzeba łożyć,

     

    Zaś klejnoty i talenty

    W Labiryntu skrytkach krętych

    Są ukryte. Ramzes radę

    Zna, zwołuje pilnie radę,

     

    Co złożona z wszystkich stanów

    Zdecyduje czy szmal da mu.

    Chociaż ośmiu tylko przeciw

    Delegatów jest, niweczy

     

    Szmalu jego plan odnośnie,

    Bo być musi jednogłośnie.

    Zgłasza kapłan się Sementu,

    Co do Labiryntu centrum

     

    Dotrzeć może, jak ocenia,

    Ale ginie wnet w podziemiach.

    Ramzes zbierać jął żołnierzy,

    Na świątynię Ptah uderzyć

     

    Chce, Labirynt zdobyć oraz

    I Mefresa, i Herhora

    Chce za zdradę do więzienia

    Wtrącić z mocy oskarżenia.

     

    Lecz niestety bardziej szczwani,

    Jak to zwykle, są kapłani.

    Herhor sprytnie prowokuje,

    Że R. wcześniej atakuje.

     

    Skutkiem takiej filozofii

    Dwudziestego dnia Paofi,

    A więc wcześniej o trzy doby,

    Rusza tłum porządek zrobić

     

    Z kapłanami. Nadaremno,

    Gdyż zapada z nagła ciemność.

    Tłum w panice padł na ziemię,

    Biorąc zwykłe to zaćmienie

     

    Za gniew bogów – Herhor bowiem

    Tak im o tym z murów powie,

    Wzniesie ręce, zacznie modlić

    Się za buntowników podłych…

     

    I „głos Boga” ze świątyni

    Rozbrzmi i przebaczy winy

    Raz ostatni już ludowi,

    Co grzesznemu występkowi

     

    Uległ. Wkrótce przez Lykona

    Ramzes pchnięty nożem skona.

    Syn Ramzesa i Nikotris

    W ten to właśnie sposób ostygł.

     

    A nasz Herhor wziął za żonę

    Jego mać i faraonem

    Stał się, a że lud wzburzony,

    By mieć spokój, był zmuszony

     

    Te reformy mianowicie,

    Co chciał Ramzes, wcielić w życie.

    Gdy los ludu się poprawi,

    To Herhora błogosławi,

     

    Ramzesowi zaś złorzeczy.

    Taka to już kolej rzeczy,

    Że ten, co jest rozwojowi

    Przeciw, później go stanowi.

     

    Gdy lud ciemny, a kapłani

    Mają szmal, to jest do bani.

    Nic już nie ma do dodania –

    Pora zasiąść do czytania.